Maj to mój ulubiony miesiąc. Kocham majowe powietrze. Uwielbiam zapach maciejki, mimo że tak samo pachnie padlina. Czuję się świetnie, w dodatku jest maj. Problem w tym, że jestem ostatnio tak zajęty, że nie mam czasu się tym wszystkim cieszyć.
Na Shellacu było super. Naprawdę. Naprawdę mam tylko tyle do napisania o koncercie na który czekałem całe życie? Nie, po prostu nie mam dziś siły.
Dziś zostawię po sobie tylko plejlistę z tej nocy. Ze zmęczonej audycji.
POSŁUCHAJ - ściągnij audycję!
plejlista 7 maja:
1. Jamie Lidell - Little Bit Of Feel Good
Żywo. "Jim" to nie jest jakaś szczególnie wspaniała płyta, a Lidell to nie jest jakiś szczególnie ważny koleś. Ale odkąd usłyszałem album "Muddlin Gear" bardzo go lubię. No bo jak tu nie lubić takiego typa:
tupka z klasycznym "Daddy's Car"
i jeden z moich ulubionych teleklipów ever - "In The City":
2. Baby Charles - Invisible
Funkowy dynamit.
3. The World /Inferno Friendship Society - Brother of the Mayor of Bridgewater
tupka (obrazek fajny, ale to fanmejdowa sklejka z tego filmu):
4. Slim Cessna's Auto Club - This Land Is Our Land Redux
Kantry. Southern American Gothic jak mówią fachowcy. Nawiedzona muzyka.
5. The World /Inferno Friendship Society - Ich Erinnere Mich An Die Weimarer Republik
Kabaret pankom z USA udało się w tym kawałku pomieścić dekadencki spleen weimarskich pedałów, rockabillową gangsterkę, anarchistyczne fakju i pozdry dla Rancidu. Płyta "Addicted To Bad Ideas" to taki pankowy "Kabaret". Rośnie mi ten zespół - jeszcze się o nich rozpiszę.
6. Elmore Judd - Disco In 4 Pieces
7. Elmore Judd - Dead Men Walk In A Straight Nine
Czy jest coś lepszego, niż elektryczny funk śpiewany przez soulowego neurotyka podlany kabaretowym sosem? Nie ma. Album nazywa się "Insect Funk", zapamiętajcie sobie.
tupka z "Rats"
i jeszcze jedna z koncertowym "Dead Man Walks In A Straight Nine":
8. The Strike Boys - I Am a Witness
Dobsz buja.
9. Fat Freddy's Drop - Wandering Eye
tupka:
10. Wolf Tickets - Blue
Lo-Fi po całości - od brzmienia do melodii. Prościutkie i piękne. Poszukajcie na nołdacie. Warto.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
ale jaka niezła ta fanmejdowska sklejka!rzekłabym iż wręcz profesjonalna. tak ładnie wsio dograne.
a sama piosenka to w ogóle, BARDZO!.
No no! The World /Inferno Friendship Society to ja coraz bardziej lubię. Normalnie im jestem starszy tym bardziej melodyjnie i pankowo mi pasuje.
Gdzie są moje dżezy i hałasy, zaraz znajdę, gdzie moja codzienna porcja lęku:)
bo z tego to sie nie wyrasta!
a poza tem- i don't wanna grow up!:)
Prześlij komentarz