Nie, nie będę dziś mówił o tym, że jeśli zorganizowana religia jest opium dla mas, to dyskodrianizm jest marihuaną dla świrów. O najważniejszej religii XX wieku poczytajcie sobie sami, o tu.
Tematem dzisiejszej audycji będzie legendarna wytwórnia Dischord.
Albo nie. W ciągu godziny audycji nie zdołamy nawet liznąć tego tematu. Wobec tego posłuchamy kilku moich ulubionych kapel związanych z waszyngtońską sceną skupioną wokół Dischordu. Dziś będą gitary. Będzie zabijać.
APDEJT
posłuchaj - ściągnij audycję
plejlista z 11 lutego:
1. Fugazi - Break
2. Girls Against Boys - Rockets Are Red
3. Girls Against Boys - Bulletproof Cupid
4. French Toast - Breakfast
5. French Toast - Skull Head
6. The Make-Up - Live In The Rhythm Hive
7. Cupid Car Club - Grape Juice Plus
8. Weird War - Ak-47
9. Smart Went Crazy - I Liked You Better When You Were Sick
10. All Scars - Or More?
11. All Scars - Prisoner of Light
12. Regulator Watts - Mercurochrome
13. The Crownhate Ruin - Ride Your Ride
14. All Scars - Kenohora
Girls Against Boys grają właśnie trasę po Polsce: Poznań, Wrocław, Kraków i Warszawa.
O Ianie Svenoniusie i jego zespołach pisałem prawie rok temu, o tu.
Do napisania więcej o All Scars zbieram się od kilku tygodni...
jednak stay tuned girls, boys & againsts
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
I co, wybierasz się? Chujnia, bo w HRC zdaje się? Mnie się pewnie nie uda, będę w przyszłym tygodniu straszliwie chałturzyć, bo bida.
Ta, u mnie też tydzień w lo-fi. Ale jak już wiesz;) chyba się wybiorę jednak. I tak: chujnia, bo w HRC.
Fajna audycja. Miło usłyszeć remake Brumowej kasety "Dischord For Poland".:)
All Scars zasługuje nie tylko na miano supergrupy, ale też projektu multimedialnego, a to dzięki rzucającemu na łopatki tańcowi Chucka Bettisa (widać to trochę na fotce, którą wkleiłeś) i okładkom płyt tego typu: http://www.southern.com/southern/band/ALLSC/pics/D1185L.jpg
Ale już okładka "Lunar Magus" mi się nie podoba. I do samej muzyki też mam jakiś dystans. Dziwaczna jest.
@Monia
Dischord 4 Poland - patrz nowy wpis:D
A "Lunar Magus" All Scarsów rzeczywiście ostro pierdolnięte. Zupełnie inne, niż poprzednie wydawnictwa. Ale mi się podoba. Rżną raz jak Acid Mothers Temple. Raz jak chłopaki z NYC, którzy postanowili wrzucić kwasa w sercu Alabamy. A raz jakby nie słuchali niczego innego, niż Suicide przez rok. No jest ciekawie. Jest dobrze. Fascynująco momentami.
Prześlij komentarz